środa, 30 lipca 2014

Gdzie we Wrocławiu kupić ciekawe pamiątki/prezenty?

Jeśli nie chcecie przywieźć z Wrocławia pamiątki z Chin, to polecam poniższy post.
Miejsc, gdzie można znaleźć oryginalne przedmioty jest w mieście kilka (w tym wiele takich gdzie znajdziemy także rzeczy wykonane przez lokalnych twórców)


Jarmarki

Przypuszczam, że część z Was słysząc "jarmark" wyobraża sobie stragany oferujące schwarz, mydło i powidło, które każdy antyfan kiczu powinien omijać szerokim łukiem. Oczywiście zdążają się i takie stoiska. Ale na wrocławskich jarmarkach można kupić bardzo wiele regionalnych (od miodu pitnego po andruty kaliskie) czy ekologicznych produktów, rękodzieło, biżuterię artystyczną.

Największą atrakcją jest oczywiście Jarmark Bożonarodzeniowy, ale nie jest jedynym tego typu wydarzeniem. Jest i Jarmark Świętojański i Eko Jarmark, i jak mi się wydaje jeszcze inne jarmarki, na które można po prostu natrafić na Starym Mieście.

Trzeba jedynie przyznać, że ceny na jarmarkach bywają wysokie.


Sztuka i design

Skupisko tradycyjnych galerii znajduje się na Jatkach, gdzie i tak większość z odwiedzających Wrocław się udaje, żeby zobaczyć pomnik zwierząt rzeźnych.

Nie bójcie się do nich zajrzeć, bo naprawdę można tam znaleźć piękne prezenty i pamiątki w różnych cenach.

Osobiście mogę polecić Galerię BB i Galerię M (która ma filię także na  Świdnickiej, niedaleko Renomy), w których samej zdarzyło mi się kupić kilka prezentów dla mojej rodziny i przyjaciół. W Galerii BB jest sporo
rzeźb i sztuki użytkowej ze szkła. W Galerii M można kupić duże formaty, które na pewno nie zmieszczą się do walizki w ryanairowych rozmiarach, ale i mniejsze grafiki czy rzeźby.

Na designobranie i po sztukę trzeba też wybrać się na drugą stronę rzeki, na Nadodrze. Powstaje tam mnóstwo małych galerii i sklepów ze sztuka użytkową, mam wrażenia, że zwłaszcza ceramika jest tam mocno reprezentowana.

Przygotowując post natrafiłam na świetną mapę nadodrzańskich art-miejsc.


Książki na temat Wrocławia

Duży dział z książkami poświęconymi Wrocławiowi jest w Empiku w Renomie, ale oczywiście nie byłam we wszystkich księgarniach w mieście i na pewno jeszcze gdzieś warto w tym celu zajrzeć. 


Plakaty filmowe w Nowych Horyzontach

Oprócz tego, że kino Nowe Horyzonty jest, jak tu już gdzieś pisałam, prawdopodobnie najlepszym kinem w Polsce, to w księgarni (notabene - filii Tajnych Kompletów, najbardziej kultowej wrocławskiej księgarni) na terenie kina można dostać niesamowite plakaty - nie tylko filmowe. Od razu uprzedzam, że nie są one tanie - jest to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych, ale prezent naprawdę wyjątkowy (nie tylko dla kinomanów), bo takich sklepów nie jest wiele. Sama kupiłam tam plakat dla swoich rodziców.


Czekoladki

Ani Wrocław, ani Dolny Śląsk, ani Polska nie słynie z czekolady, ale jeśli ktoś z Waszych znajomych jest chocolate junkie (jak i ja zresztą jestem; najbardziej lubię białą czekoladę z migdałami) można mu kupić mniej lub bardziej słodki zestaw w jednej z czekoladziarni. (Swoją drogą wybieranie czekoladek to wielka przyjemność, może nie aż taka jak ich jedzenie, albo jak wybieranie klocków lego, ale też warta odnotowania. Czy też macie wrażenie, że czasami kupujecie prezenty dla przyjemności ich wybierania?).


piątek, 18 lipca 2014

Krasnal Florianek - dotknij, jeśli chcesz przywieźć szczęście z Wrocławia

Wiele miast ma swoje szczęśliwe rzeźby czy figury, choć oczywiście nie wszystkie są tak atrakcyjne do dotykania jak werońska Giulietta. We Wrocławia można "dotknąć na szczęście" krasnala Florianka.


Florianek rezyduje na Świdnickiej. Będąc we Wrocławiu naprawdę trudno nie przejść tą ulicą. Myślę, że zwłaszcza, jeśli będziecie we Wrocławiu z dziećmi, warto zatrzymać się przed paskudnym Solpolem.   


A w ramach puenty - wstyd się przyznać, ale dopiero pisząc ten post (tego posta? Jak będzie bardziej poprawnie?), uświadomiłam sobie, że Florianek jest kominiarzem! A że św. Florian jest patronem kominiarzy macie już gotową odpowiedź na to, dlaczego skrzat nazywa się tak, a nie inaczej.

czwartek, 17 lipca 2014

Salsa in Wrocław. Dance schools and salsa parties

What you need to know first is that salsa is extremely popular in Poland nowadays, especially salsa Cuban-style (in Poland it's usually referred to as 'salsa cubana').

It is considered as a dance that connects people, or to put it bluntly - a dance providing excellent pick-up opportunities. And in my humble opinion this image is not just a cliché, it's founded on empirical evidence!

But if you want to learn salsa on your own, 'salsa solo' courses are also to be found. Bachata and kizomba courses are available in many schools as well.


There are many salsa schools in Wrocław. I attended classes at Torres School, which is the most popular one, and I can recommend it. A lot of teachers come from Cuba, and foreigners might feel more comfortable there, as it's not a place where only Polish is spoken.


Regarding salsa parties (salsoteka - a word worth learning!), it is said that every day there is at least one in Wrocław. (I haven't checked myself, but it's highly probable).

The most well-known salsa clubs are probably Casa de la Musica and Lewitacja. The first one is situated on Rynek, so you won't have problems to find it, even on your first day in Wrocław. The place is nice, music is great, only prices are pretty high (I mean - for Polish people). In Lewitacja I have never been. Another quite popular place is Antidotum.

But there are many more salsa places in Wrocław. Here you can find a list of all the salsa parties (only in Polish, but I bet you will figure it out, as a club name is the most important information!). On the Wrocław official website I found information that salsoteki take place also in BauBar and 13.
More regular updates are on this Facebook page

***

All your comments reviewing schools and clubs are very welcome here!

środa, 16 lipca 2014

Salsa we Wrocławiu

Podobno we Wrocławiu codziennie jest salsoteka. A czasami nawet dwie.
Nie sprawdziłam tego osobiście, ale wydaje mi się to prawdopodobne - Wrocław to zdecydowanie dobre miejsce dla salseros.

Szkół, w których można uczyć się salsy jest w mieście sporo.

Ja mogę polecić szkołę Torresów, gdzie sama uczyłam się cubany (ale oferta szkoły jest oczywiście o wiele szersza i obejmuje też bachatę czy kizombę). U Torresów jest super atmosfera na zajęciach, wielu nauczycieli pochodzi z Kuby; do plusów/minusów (zależnie od punktu widzenia) można zaliczyć to, że "program", czyli kolejne salsowe figury jest przyswajany w spokojnym tempie, co osobom ogarniającym szybciej niż przeciętna może przeszkadzać. 

Wiadomo, że motywacja do zapisania się na salsę niekoniecznie ma charakter stricte taneczny... Tym ważniejsze są salsoteki.

Najbardziej znanym salsowym miejscem we Wrocławiu jest chyba Casa de la Musica na Rynku. Jest to miejsce z naprawdę fajną muzyką (DJ przeplata salsę/bachatę etc. z szeroko pojętymi latynoskimi rytmami z list przebojów) i przyjemnym wystrojem, no i łatwo tam trafić. Wadą są bardzo wysokie ceny drinków - za moje ulubione cuba libre prawie 20 zł! A znalezienie wolnego stolika w imprezowym "prime timie" graniczy z cudem.

Innym miejscem, gdzie tańczyłam salsę jest Gafa. Klub znajduje się w Pasażu Niepolda, więc trafić nietrudno. Gafa ma dwa parkiety - jeden typowo salsowy, drugi "sensualny", gdzie grają bachatę czy kizombę. Co jedni uznają za zaletę, a inni za wadę. Jeśli chodzi o wsytrój to nie moje klimaty, ale na pewno jest to klub bardziej studencki w charakterze niż Casa de la Musica. 

Wiem od znajomych, że popularne są też salsoteki w Lewitacji, ale sama nigdy nie byłam w tym klubie (więc też zachęcam czytających do komentowania).

Listę wszystkich (?) salsotek znajdziecie tutaj. (Lojalnie uprzedzam, że nie sprawdzałam czy jest ona w 100% wiarygodna), a aktualności na facebookowej grupie Salsa Wrocław.



czwartek, 10 lipca 2014

Wrocław airport - how to get around

I suppose that for many of you the first place youa re going to see in Wrocław will be the airport.
So I collected some useful information (more detialed than on airport's offcial website) in this post.


1. Connection with the city centre

A big advantage of Wrocław airport is that it's not just called 'Wrocław airport', it's truly in Wrocław. As a result, it takes only about 20-25 minutes by car to get to the city centre.

How to get there?  

Bus 406

This bus goes to the city centre. You get on at Port Lotniczy bus stop. The ride to the Rynek area takes about 25 minutes. The bus doesn't operate during the night (midnight-early morning hours). Check the timetable here.

The bus ends at Dworcowa stop. If you continue your travel by train or coach get off here, as it's in front of the main railway station, and near the long-distance bus station.

If you are staying somewhere in Stare Miasto (the Old Town), you can get off at either Plac Orląt Lwowskich, or Renoma, or Dworcowa, depending on exact location.
If you are not quite sure where in the city centre your hostel is, I advise getting off at Renoma. It's 10 minutes' walk to Rynek in a straight line; you can change there for trams going to the north part of the Old town situated by the river.

If you stay in a district outisde of city centre, and you haven't checked the route before, go to Dworcowa, as there is a big bus/tram stop Dworzec PKP, from where you can travel in all directions.

Bus 406 is not an airport shuttle type of bus. Good news: there is no special fee added to the ticket price just for getting to the airport (like e.g. in  Madrid). Bad news: it will stop a dozen times before you get to the city centre.

If you don't change the bus, you buy "bilet jednorazowy" (single ticket) for 3 PLN. If you are going to change, a ticket valid for 60 minutes (bilet czasowy)  for 4,40 PLN makes more sense.

Bus 249  

During the night you can reach the airport from the city centre by this bus. But be careful! Not every single one. It goes different routes, only some of them include Port Lotniczy bus stop. What is more, it doesn't go the other way round. So it's kinda tricky, and if you decide to take bus 249, check the timetable carefully. 


Taxi

As a foreigner you are probably afraid to be cheated by the taxi driver, and I would say, it's not totally unfounded.

So asking the taxi driver about the price keep in mind that the maximum cost of taxi to the city centre lies within a range of 50 PLN depending where exactly you go (It can be cheaper, it can be more expensive, but definfitely won't cost 100 PLN). I you intend to pay with a credit card always ask the taxi driver beforhand - not every taxi in Poland accepts card payments.

There is no train connection to the airport.


2. Flights within Poland


From what I hear from friends, you can often get affordable tickets to travel from Wrocław to other Polish cities.

E.g. to get to Gdańsk it takes 5-6 hours journey by car or at least 6-7 hours journey by train. The cost of train ticket (TLK category which is no luxury) is around 60 PLN for the second class. (I'm not able to give you exact price, as it might be cheaper, or more expensive depending how early you buy). So you see how enourmous save of time flying is. 

From Wrocław you can get to Gdańsk, Warszawa, Warszawa Modlin airport (which is not in Warsaw but about 40 kilometres from the city centre), and Lublin.

Ryanair flies Wrocław-Gdańsk and Wrocław-Warszawa Modlin.
Eurolot goes to Lublin and Gdańsk.
LOT to Warsaw (but LOT is no cheap line, so it might be a few time smore expensive than a bus, or a train). However, connection city centre-airport is very good.


3. Consider alternative airports


Important thing to know about getting to Wrocław by plane is the following: if you cannot find a good flight connection to/from Wrocław, consider other airports nearby.

Especially Kraków, as it is the second biggest airport in Poland.
Katowice is also an option - it's a bigger airport than Wrocław too (and the closest one to Wrocław).

Both are perfectly connected by car - you just take the motorway and reach them in about 2 hours (Katowice airport) or 2,5 hours (Kraków airport).

If you do not want to rent a car, you can easily get to Kraków by bus.The journey to the city centre takes about 3, up to 3,5 hours. From the city centre you can go to the airport by bus (normally also by train, but now it doesn't operate due to construction works at the airport).


niedziela, 6 lipca 2014

Wrocławskie murale: śródmiejskie demoniczne dobranocki

Gdybym miała 20 lat mniej i przechodziłabym obok tych dwóch murali (pierwszego z ul. Żeromskiego, drugiego z ul. Pomorskiej) to pewnie pokusa rzucenia na nie okiem, walczyłaby we mnie ze strachem, że niepokojące postaci zeskoczą ze ściany i rzucą się za mną w pogoń. (Pamięć zawsze mnie zwodzi, że stwór w kontuszku trzyma w ręku nóż, który posłuży mu do walki z koziołkiem, a nie czapkę z piórkiem)


Ale spodziewam się, że dzisiejsi uczniowie podstawówek nie jest już tak neurotyczni jak ja i np. nie boją się, że z szafy na ubrania wyskoczą dinozaury, więc murale im się spodobają.


czwartek, 3 lipca 2014

Work opportunities for foreigners in Wrocław

If you are a foreigner who considers moving to Wrocław (which in 90% of cases means: you fell in love with a Polish girl/guy), probably the question you ask yourself is: where could I find a job?

Here you will find a few tips from me, based on overview that I gained mainly during Tower of Babel meetings, which means I know quite many foreigners working in these companies.


1. HP

HP has a few offices in Wrocław (In my humble opinion, it's not possible to live in Wrocław not knowing anyone working there). A lot of jobs require knowledge of foreign languages.


2. Nokia Siemens Networks (NSN)

If you are a software engineer a lot of job openings are available at NSN.   


3. Google

Wrocław office is concerned with AdWords (i.d. online advertising), and teams that sit here support different markets, so native speakers of  German, French, Spanish, Italian, Russian and many other languages are constantly wanted.
 

4. Credit Suisse

Credit Suisse has its main Polish office in Wrocław. So again a lot of job openings for people speaking foreign languages.


5. Wrocławski Park Technologiczny

Many companies (especially IT-ones) are situated in Wrocław Technology Park. So it's worth checking as well.


6. Language schools

I met quite a few foreigners working in Wrocław language schools.


7. Job search at popular portals

Below you will find links to Wrocław job openings in popular Polish job portals (unfortunately websites are available only in Polish)

Pracuj.pl
Gazeta Praca


Any comments on other Wrocław job options for foreigners are very welcome!



czwartek, 19 czerwca 2014

Znalezione na ulicy: buntownicza kaczka, smętna kura, czyli najsłynniejszy wrocławski szblon

Z wszystkich wrocławskich szablonów ten chyba rozpełzł się na największą ilość ścian.

- KO KO KO KO
- FUCK FUCK FUCK
Oto krótki dialog między kurą i kaczką.


Oczywiście jest to dzieło otwarte - na interpretacje. Czy ma coś wspólnego z Koko Euro spoko? Czy ma jakieś znaczenie, że kura patrzy na prawo, a kaczka zmierza w lewo?

Moja interpretacja jest taka: kura, która gdaka jak jej Pan Bóg przykazał reprezentuje czynnik mainstreamowy. Tymczasem kaczka jest elementem antysystemowym i odrzuciwszy kwakanie na rzecz fuckania, szeroko rozdziawionym dziobem demonstruje swoją niezgodę na rzeczywistość.

Jaka jest autorska wykładnia tego folwarku zwierzęcego na wrocławskich ścianach? Pewnie nigdy się nie dowiemy, więc każdy może wyfantazjować własną odpowiedź.  

środa, 18 czerwca 2014

Znalezione na ulicy: krasnal-rewolucjonista

Wrocławskie krasnale "komercyjne" są zwykle zadowolone z życia, mieszczańskie, oswojone. A na dodatek niejednokrotnie są obrazami idealnych konsumentów.
Ale w jednym z wąskich zaułków Starego Miasta (w który pewnie nigdy nie skręcicie) groźnie łypie na przechodniów krasnal-rewolucjonista.


Uzbrojony i zdeterminowany, pewnie uważa, że chodzi o to, żeby ten świat zmieniać.

sobota, 7 czerwca 2014

Dolnośląskie Centrum Filmowe - alternatywa dla Nowych Horyzontów

O istnieniu kina "Nowe Horyzonty" wie chyba każdy mieszkaniec Wrocławia, któremu bliska jest X Muza (nawet ten, który w stolicy Dolnego Śląska mieszka od tygodnia).

Ale warto wiedzieć, że we Wrocławiu jest też drugie kino, gdzie można zobaczyć ciekawe nie-multipleksowe filmy, w warunkach zbliżonych do multipleksowych - Dolnośląskie Centrum Filmowe.

DCF jest trochę "ukryty" mimo, że zlokalizowany w centrum miasta. Znajduje się przy skrzyżowaniu Piłsudskiego i Świdnickiej, ale nie bezpośrednio przy ulicy, lecz jakby w podwórku.

Repertuar DCF i NH ma prawie zawsze bardzo dużo punktów zbieżnych.

Nie będę ukrywać, że bardziej lubię NH, ale w DCF też kilka razy byłam.

Warto tam zaglądać, zwłaszcza jeśli wasze fundusze na kino są ograniczone, bo jest to przez większość tygodnia najtańsze kino we Wrocławiu.

Bilety kosztują (nie biorę pod uwagę jeszcze tańszych cykli filmowych):
  • normalne: od 11 do 18 zł (2D) lub 23 zł (3D)
  • ulgowe: od 11 do 15 zł (2D) lub 20 zł (3D)
Tanie środy są ogromnie oblegane, więc trzeba przyjść wcześniej, jeśli chce się mieć przyzwoite miejsca. Ostrzegam jedynie, że niektóre sale w DCF są bardzo małe i możecie się czuć raczej jak przed większa plazmą niż w kinie.

piątek, 30 maja 2014

Centennial Hall - a UNESCO World Heritage Site in Wrocław and an ultimate must-see

If you come to Wrocław, there is one place you have to visit (apart of Rynek, of course), a must-see number one - a modernist Hala Stulecia, designed by a German architect Max Berg.
The Centennial Hall (Hala Stulecia) is the most interesting historic monument of Wrocław, and highly recommended not only for architecture fans.


Building over 100 years ago, Hala Stulecia is not only a museum - it is still used for various events: sport games, concerts, operas, fairs. It's worth seeing its magnificent dome inside, so use every opportunity to take a look inside. 


Visiting Hala Stulecia is not only about visiting the building itself, but enjoying the whole area, which is full of attractions.
There is a biggest fountain in Poland, which you can see 'dancing' on the hour. There are special fountain shows as well, usually in the evening.



The fountain is surrounded by Pergola. Hala area is an ideal place to chill out on the grass, or spend a few hours riding a bike in Szczytnicki Park.



And most importantly, there's a beautiful Japanese Garden vis-à-vis the Hall.

 
A visit to the Centennial Hall can be accompanied by sightseeing WUWA exhibition, or Wrocław zoo, which are both situated nearby. Basically, you can spend a whole day in this part of the city.

***

Getting to the Hala Stulecia is pretty easy - the stop is called "Hala Stulecia". At the moment part of Curie-Skłodowskiej street is closed due to a renovation, so it might be necessary to change to a bus, but do not get discouraged by this small obstacle. Just check the route on jakdojade.pl

Getting off at Plac Grunwaldzki and having a 15 minutes walk across Zwierzyniecki bridge (in my opinion - the most beautiful bridge in Wrocław) is also an option. 

An important notice: during communism Hala Stulecia was called Hala Ludowa. You can still come across this name, or hear people using it, so do not get confused.

środa, 28 maja 2014

Prawdopodobnie najładniejsze drzwi we Wrocławiu, o których nikt nie słyszał

Zaułek Przeskok (cóż za wdzięczna nazwa!) mijałam zawsze w drodze do pracy. I pewnego wczesnowiosennego dnia postanowiłam w niego skręcić.

Pod numerem 6 tej niepozornej uliczki znajdują się drzwi tak urocze, że mogłyby prowadzić do domu elfów albo na drugą stronę lustra. 



Oczywiście, nie mam pojęcia czy rzeczywiście są to najładniejsze drzwi we Wrocławiu. Ale warto  rozglądać się wokół siebie i od czasu do czasu zejść na manowce codziennej trasy od-do, by odkryć dla siebie coś o czym milczą przewodniki.





wtorek, 20 maja 2014

Brzydki dom socjologa, czyli gdzie mieszkał Norbert Elias

Na ścianach wrocławskich kamienic, tak jak i w innych polskich miastach, można się natknąć od czasu do czasu na przykurzone tabliczki informujące, że w tym domu, w latach tych i tych mieszkał ten i ten (albo rzadziej: ta i ta).
Jedyna różnica jest taka, że natykając się na tabliczki wrocławskie częściej będziemy potrzebować znajomości języka niemieckiego, by prawidłowo odczytać imię i nazwisko upamiętnionego.

W bardzo brzydkim domu na Podwalu mieszkał socjolog Norbert Elias, który we Wrocławiu się urodził i jest pewnie najsłynniejszym socjologiem związanym z tym miastem.




sobota, 26 kwietnia 2014

Wrocław na majówkę

Myślę, że Wrocław na majówkowy wypad nadaje się znakomicie. Oczywiście, o ile jesteście osobą miastolubną, a nie fanem majowego grillowania.

Co ciekawego można robić we Wrocławiu podczas długiego weekendu?
Wrocław jest wymarzonym miastem, dla tych, którzy wolą zwiedzać pod chmurką, niż pod dachem. Prognoza pogody na razie nie napawa optymizmem, ale trzeba być dobrej myśli.

1. Scenariusz słoneczny

Zakładając, że spędzicie we Wrocławiu cztery dni i chcecie nacieszyć się świeżym powietrzem obowiązkowe punkty programu to:
  • Spacer po Ostrowie Tumskim 
  • Przepiękne wrocławskie ogrody: Botaniczny i Japoński (który znajduje się obok Hali Stulecia, więc możecie te dwie atrakcje odwiedzić za jednym zamachem) 


W mieście jest co zwiedzać. Wiele atrakcji ma charakter "spacerowy". Możecie np. ruszyć w miasto na poszukiwanie krasnali.

Wrocławskie zoo jest teraz w rozbudowie, ale i tak wizyta w nim będzie atrakcją dla dzieci, które dodatkowo mogą dojechać tam zabytkowym tramwajem.

Osoby zainteresowane architekturą też będą się miały gdzie przespacerować - polecam wizytę w dzielnicy WUWA i rzut oka na trzonolinowiec.

Ładna pogoda umożliwia też podążenie szlakiem muralowym. Nawet jeśli nigdy nie interesowaliście się tym tematem to malowidła, które zobaczycie na murach Wrocławia na pewno was zafrapują. 


2. Scenariusz deszczowy

Jeśli prognoza pogody się sprawdzi i będzie padać we Wrocławiu nadal jest co robić.

Oto lista atrakcji wrocławskich, do których deszcz nie dociera:

Fani muzeów znajdą we Wrocławiu coś dla siebie. (Choć żeby nikt nie czuł się rozczarowany lojalnie uprzedzam, że oferta muzealna Wrocławia jest zdecydowanie uboższa niż Warszawy czy Krakowa).
Polecam także wizytę w kilku spośród zabytkowych kościołów Wrocławia. (a obowiązkowo - w katedrze na Ostrowie Tumskim). 


Jeśli kochacie kino to polecam wizytę w Nowych Horyzontach - prawdopodobnie najlepszym kinie w Polsce. Będziecie mogli tam zobaczyć filmy, które w waszym lokalnym multipleksie był wyświetlane przez dwa tygodnie w poniedziałek o 21.30 (albo wcale) i was przez to ominęło. 

We Wrocławiu zdecydowanie można się "wykawiarniować" i wyimprezować. Każdy znajdzie miejsce, które mu odpowiada, a że knajpy skupione są w kilku "zagłębiach", clubbing uda się nawet bez parasola. 
     




Wrocław: gdzie może się wybrać miłośnik czekolady?

Sama się do miłośników czekolady zaliczam, więc z przyjemnością polecę kilka miejsc we Wrocławiu, gdzie czekoladoholik może się oddać swojemu uzależnieniu.


1. Czekoladziarnia na Włodkowica
http://www.czekoladziarnia.net/
ul Włodkowica 19 (okolice kina Nowe Horyzonty)

Czekoladziarnia na Włodkowica jest moim zdaniem najprzyjemniejszym czekoladowym przybytkiem we Wrocławiu. 

Oprócz czekolady serwuje smaczne desery. Zwykle jest zatłoczona, więc w kawiarnianych godzinach szczytu trudno o stolik. 

Na śniadanie czekolady nie zjemy - lokal jest czynny od 11.00


2. Czekoladziarnia na Więziennej
https://www.facebook.com/CzekoladziarniaWroclaw
Więzienna 31 (Stare Miasto)

Czekoladziarnę na rogu Więziennej i Igielnej nie sposób przegapić, bo jej elewacja szerzy czekoladową propagandę.
W Czekoladziarni bliżej Rynku zjemy równie słodko, co na Włodkowica, ale sam lokal jest mniejszy i z tego względu mniej przyjemny niż konkurencja.

Są tam czekolady, czekoladki, czekoladowe desery. Polecam też kupno czekoladek na prezent.

W weekendy czynna od 12.00


3. Wedel w Pasażu Grunwaldzkim
Plac Grunwaldzki 22

We Wrocławiu są trzy pijalnie czekolady Wedla, w tym jedna na Rynku (w której, nawiasem mówiąc, nie byłam).
Jeśli wybierzecie się na zakupy do Pasażu Grunwaldzkiego, to Wedel w tym centrum handlowym będzie jak znalazł. Możecie się tam wybrać nawet w towarzystwie osoby, która nie lubi pić gorącej czekolady, bo są tam również smakowite desery.

W sklepach Wedla jest też fajna oferta czekoladowych produktów - polecam jeśli chcecie kupić komuś prezent.


Osobom, które lubią desery, choć niekoniecznie czekoladę mogę polecić wizytę np. w Amorino albo Monsieur Café .

czwartek, 10 kwietnia 2014

Bus & tram tickets in Wrocław - all you need to know

I've already given basic information on tickets, writing about public transport, but today I will dedicate a post solely to this issue.


1. The most important thing to know is that there are single tickets (bilety jednorazowe) and time tickets (bilety czasowe).

My advice: buy bilety czasowe (for most routes in the city centre ticket valid for 30 minutes is enough).

Why? With a bilet czasowy you can change buses and trams as many times as you want within 30, 60 or 90 minutes' time.
Bilet jednorazowy makes sense only when you go with the same line for more than 30 minutes. Another thing is that with single ticket there is a different price for so called 'normal' lines (all trams and most of the buses), and fast and night bus lines (which are a bit more expensive). With time ticket you do not have to care about that - you can go by tram, a 'normal' bus, a fast bus, or a night bus.


2. If you come to Wrocław for the a few days there are 24, 48, 72 and 168 (7x24) hours tickets available. The time is counted from a validation on the bus/tram.
There are no 'day tickets' like e.g. in Berlin or Paris. 


3. Ticket for two lines

There is an option to buy a 30 day ticket, 4-month-semester ticket, and 5-month-semester ticket for two chosen lines, e.g. tram 8 and bus 128. It's a great many-saving solution for people, who go by bus/tram regularly but most of the time by the same line(s).  

In fact, it doesn't mean that you can take only two lines. It works like this: you can travel only on the route of these two lines.
For example, if you have a two lines ticket for tram 6, you can take tram 7 between stops Oławska and Dubois, because tram 6 goes between these two stops as well. But you cannot travel number 7 till Dworzec Nadodrze, because 6 doesn't go there.


4. "Na okaziciela" (bearer) ticket 

It's a type of ticket that can be used by more people throughout 30, 60 or 90 days, because unlike "imienny" ticket, it's not attributed to a particular person. 
It makes sense if you and your family members/partner/flatmates use public transport a lot, but at other times of the day. One bearer ticket is cheaper than two personal tickets for the same period of time (it's not applicable to two line 30 days ticket, as there is no two-line option in case of bearer ticket)


5. There are no zones in Wrocław.

The tickets cost the same within the city borders.

There are so called "autobusy strefowe" (zone buses). They numbers start with 9, e.g. 914. They go to the villages/towns around Wrocław, and are usually small vehicles with a dozen places. There are separate tickets in this type of buses. But if you have a bilet imienny (name ticket on an Urbancard, e.g. 30 days' ticket) you can take these buses within the city borders of Wrocław. For instance having a 90 days ticket I'm allowed to go with 914 from Wyszyńskiego bus stop to C.H. Korona bus stop, but not to the end bus stop outside of Wrocław.


6. Train integration with buses and trams

If you live/work outside of Wrocław and commute both by train and buses/trams, an option for you is so called "bilet aglomeracyjny" (agglomeration ticket).


7. Buying tickets 

You can buy tickets on a tram or bus in a ticket machine, but only by a credit/debit card.

In ticket machines in the streets you can pay in cash (both banknotes and coins accepted), or by a card.

Apart from the machines, you can buy tickets in kiosk, and shops, but not in every one, and not all types of tickets.

To buy tickets for a longer period of time (e.g. 30 or 90 days) you have to get an Urbancard first to have the tickets encoded.


8. Validation 

You have to validate your ticket on the bus or tram - the ticket machine doesn't validate the ticket upon purchase. 



niedziela, 6 kwietnia 2014

URBANCARD ticket in Wrocław

If...
a) you arrive in Wrocław for a longer period of time
b) you are going to use public transport regularly 
...it's essential to get your URBANCARD.

The reason is that some tickets can only by encoded on the card. You cannot buy them in an old-school paper version. It applies, most importantly, to 30-, 60- and 90-day tickets.

Getting the card itself is free of charge. You have to submit an application for it 'offline' in selected points (mainly branches of BZ WBK bank) or online, and collect your URBANCARD after a few days.

When you already have the card... You can buy (and encode) a ticket yourself in a ticket machine (I will be honest with you: I have never done it), or you can have it encoded in a kiosk.

What's important - encoding is not available in every shop/kiosk in Wrocław. Check this list for the point nearest to you.

sobota, 5 kwietnia 2014

Spoko-Rynna u Willy'ego Brandta

W bardzo brzydkim budynku na Nadodrzu mieści się Centrum im. Willy'ego Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego.

Ale co chciałam przedstawić w tym poście to pasaż między Centrum a kamienicą, na której boku się ono kurczowo uwiesiło.


W wąskim przejściu nastąpił kolorowybuch, którego zewnętrze budynku absolutnie nie zapowiada. Są tu i rynno-potwory, i myśl Willy'ego Brandta.



sobota, 22 marca 2014

Abstrakcja i historia - rzeźba przy Bema Plaza

Kto przechodził/przejeżdżał ulicą Drobnera (a tym bardziej wstąpił na kawę do Bema Café), ten na pewno widział rzeźbę u stóp biurowca Bema Plaza.


Co jest ciekawego w tej rzeźbie Michała Gdaka, poza jej piękną formą?


Wyjaśnienie znajduje się na niewielkiej tabliczce, którą łatwo przeoczyć, nie zniżając wzroku do poziomu trotuaru. Po zapoznaniu się z nią abstrakcyjna rzeźba okazuje się pomnikiem równie (choć w inny sposób) historycznym, co Piłsudski na kasztance. Linie, łączące mosty na szesnastowiecznej mapie Wrocławia, stały się osnową konstrukcji, która stoi dziś przy ulicy Drobnera. 




wtorek, 18 marca 2014

Deko, część III - Przedmieście Oławskie

Przypuszczam, że Przedmieście Oławskie to część miasta, do której rzadko zaglądają turyści, mimo że od Rynku dzieli ją niedługi spacer. Nic dziwnego - zła sława Trójkąta Bermudzkiego odstrasza przybyszów (choć czy ta sława jest zasłużona - to już sprawa dyskusyjna).

Wędrowiec, który się tam zabłąka znajdzie kamienice bardzo zniszczone, ale i bardzo piękne. Miejmy nadzieję, że doczekają rewitalizacji.

ul. Komuny Paryskiej
ul. gen. Jana Henryka Dąbrowskiego
ul. gen. Karola Kniaziewicza

ul. gen. Karola Kniaziewicza

ul. Kościuszki
ul. gen. Karola Kniaziewicza

poniedziałek, 17 marca 2014

Deko, część II

Dziś znów wrzucam kilka ciekawych motywów z wrocławskich kamienic w Śródmieściu i na Starym Mieście.

al. Jana Matejki



ul. Mikołaja Reja

ul. Karola Szajnochy

ul. Psie Budy
ul. Piastowska

czwartek, 13 marca 2014

Fajne knajpy we Wrocławiu: Kontynuacja

Kontynuacja
ul. Ofiar Oświęcimskich 17 (na południe od Rynku)
https://pl-pl.facebook.com/kontynuacja

Kolejny imprezowo-knajpiano-kawiarniany zakątek rozwija się na ulicy Ofiar Oświęcimskich (nomen omen ulicy o nazwie chyba najmniej w całym Wrocławiu sprzyjającej beztroskiej zabawie).
Są tam m.in. Bohema, Szklana Ćma, Lot Kury. I "Kontynuacja" właśnie.

Ta knajpa to przystanek obowiązkowy, jeśli podążacie po Wrocławiu szlakiem dobrego piwa

"Kontynuacja" ma ciekawy wystrój - biel, jasne drewno, odjechane obrazy na ścianach (nawet znaczki kobieta/mężczyzna na toaletach wymagają chwili zastanowienia kto jest kim, albo co jest czym). Niektórym ten design może się wydać zbyt ascetyczny. Jest to na pewno lokal w wystroju nie-swojski i nie-ludyczny, i ani trochę nie przypomina przybytków, które wyświetlą się wam po wpisaniu "piwiarnia" w wyszukiwarkę grafiki Google.

Ważne zastrzeżenie: ja sama za piwem nie przepadam. Tylko to w wersji z sokiem jestem w stanie wypić ze smakiem (a i tak nie piję, bo mam złe doświadczenia, jeśli chodzi o korelację: ilość wypitego piwa -waga) więc opieram się na relacjach osób trzecich. Osoby trzecie duży wybór ciekawych  piw w "Kontynuacji" bardzo sobie chwalą.

Nielubiący piwa mogą zamówić np. cydr.

czwartek, 6 marca 2014

Fajne knajpy we Wrocławiu: Szynkarnia

Szynkarnia
ul. Św. Antoniego 15 (za kinem Nowe Horyzonty)
https://www.facebook.com/Szynkarnia

"Szynkarnia" to dość nowe miejsce na ulicy św. Antoniego.

Można się do niej wybrać w ciągu dnia na śniadanie/lunch/przekąskę, a wieczorową porą ze znajomymi na piwo. W ofercie są też słodkości wyglądające i organicznie, i apetycznie (ale ze względu na to, że pojedynek silna wola v. miłość do słodyczy zakończył się wynikiem 1:0 dla silnej woli, nie spróbowałam).

Kulinarną specjalnością "Szynkarnii" są podpłomyki. Próbowałam dwóch rodzajów zawijanych. Są bardzo smaczne, ale też ich zjedzenie bez brudzenia rąk, stołu i ubrania graniczy z niemożliwością

W "Szynkarnii" jest też obiad z prawdziwego zdarzenia, ale menu (zupa+drugie danie) zmienia się każdego dnia, wiec lepiej sprawdźcie zawczasu na Facebooku.

Co najważniejsze (co prawda nie dla mnie, ale dla większości polskiej populacji) jest bardzo duży wybór piw z różnych stron Polski i świata. Nie lubię piwa, ale znajomi, którzy zamówili bardzo sobie chwalili. (Wino też jest, ale wybór jest skromny w porównaniu z ofertą dla piwoszy).

Wystrój knajpy bardzo mi się podoba. Jest minimalistycznie, ale w lokalu nie panuje estetyczna zima. "Szynkarnia" jest stosunkowo duża (jest piwnica), gdy porównać z innymi knajpami na Antoniego, więc i szanse na znalezienie wolnego miejsca większe.

"Szynkarnia" sprzedaje także różne lokalne, zdrowe produkty (np. wędliny), ale nie kupowałam, więc sami musicie spróbować.

Podsumowując krótko: fajna i oryginalna miejscówka.


środa, 5 marca 2014

Tajemnicza wrocławska krowa

Tajemnicze krowy pasą się indywidualnie i stadami na wrocławskich murach.

Zacząć wypada od tego, że gdzieżby miała muczeć krowa-wlepka, jeśli nie na ulicy Krowiej?


O wrocławskich krowach można powiedzieć, że jak w buddyjskiej przypowieści są te same, lecz nie takie same. Raz białe, raz czarne, raz kolorowe; raz naklejone, raz nasprejowane; raz w stadzie, raz w duecie, raz solo; ale sylwetka jest charakterystyczna, a krowa zawsze zorientowana na lewo. 


Jeśli wybierzecie się na poszukiwania krów w przestrzeni miejskiej Wrocławia to na pewno natraficie na niejedną sztukę.


wtorek, 4 marca 2014

Waląca się wieża kościoła św. Elżbiety

Majestatyczną bryłę kościóła św. Elżbiety zna każdy wrocławianin.


Zwiedzając ten gotycki kościół warto zwrócić uwagę na ciekawostkę z jego historii, udokumentowaną na jego murach (Choć czy powinnam kwalifikować katastrofę budowlaną do ciekawostek?)

Mianowicie: w 1529 roku w wyniku wichury zawaliła się wieża kościoła, a dokładnie odpadł jej hełm. To wydarzenie możecie zobaczyć na tablicy wmurowanej na zewnątrz kościoła od strony ulicy św. Mikołaja.

Jak widać na załączonym obrazku dwa aniołki schwyciły spadającą wieżę i nikomu, jak mówi legenda nic się nie stało. Oprócz kota. Wydarzenie było w swoim czasie interpretowane albo jako cud, albo jako kara Boża (zależnie do tego czy interpretował protestant czy katolik).


Co jeszcze warto wiedzieć o kościele?

Na wieżę można wejść!
Wokół kościoła znajdował się kiedyś cmentarz.
Św. Elżbieta była kościołem protestanckim, dopiero po wojnie została oddana katolikom.
Kamieniczki "Jaś i Małgosia", które teraz kojarzą się pewnie głównie z krasnalami, to dawne domki altarystów (czyli opiekunów fundacji kościelnej służącej sprawowaniu kultu)
We Wrocławiu są dwa kościoły św. Elżbiety - drugi na Grabiszyńskiej.  


Więcej o kościele:
http://www.kosciolgarnizon.wroclaw.pl/
http://www.elzbieta.archidiecezja.wroc.pl/