czwartek, 10 stycznia 2013

We Wrocławiu gwiazda skacze

Od poniedziałku do piątku, codziennie rano (na wpół, a przynajmniej w jednej czwartej śpiąca) i codziennie popołudniu (w porach roku ciemnych czując się nieswojo i przyspieszając kroku) mijam skwer Skaczącej Gwiazdy.

Nie czytajcie skąd pochodzi ta nazwa, bo się rozczarujecie. Lepiej się nie dowiedzieć i myśleć, że to radnych fantazja nieokiełzana; albo inspiracja z nieba samego; albo żart, przemalowanka kryjąca nazwę prawowitą; albo wygranie konkursu na nazwanie skweru przez dowcipnisia lub dziecię niewinne, baśniami zafascynowane, są przyczyną takiego, a nie innego miana widniejącego na tablicy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz