Bryłę pięknego wrocławskiego Ratusza zna każdy, kto był w mieście nad Odrą (choć zdarzyło mi się spotkać obcokrajowców myślących, że to kościół!). Ale zajrzenie do wnętrza budowli na Rynku nie należy już do obowiązkowych punktów w planie zwiedzania.
Ja też dopiero niedawno (po ponad dwóch latach spędzonych we Wrocławiu!) wybrałam się do Muzeum Sztuki Mieszczańskiej, bo pod taką nazwą Stary Ratusz oficjalnie funkcjonuje jako muzeum.
Największą atrakcją Muzeum jest sam budynek, w którym się ono znajduje - można pooglądać dziwne stwory na sklepieniu gotyckich sal i wielki kaflowy piec z muszlowym wzorem, popatrzeć na Rynek przez ratuszowe okna i przejrzeć się w ogromnym lustrze na półpiętrze.
W Muzeum eksponowane są historyczne meble i naczynia (z których najciekawsze są cukiernice; myślę, że wielu zwiedzających weźmie je w pierwszej chwili za szkatułki na biżuterię).
Zwiedzanie nie obejmuje wnętrz Nowego Ratusza.
Odwiedziny w Ratuszu polecałabym nie tyle turystom, którzy spędzają we Wrocławiu jeden dzień albo weekend, co osobom które przebywają w mieście dłuższy czas.
Przypuszczam, że większość mieszkańców przechodzi koło Ratusza przynajmniej raz w tygodniu, więc warto któregoś dnia przekonać się, co kryje się w środku.
Stary Ratusz można zwiedzać od środy do niedzieli. W czwartki wstęp jest darmowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz