Wrocławskie krasnale "komercyjne" są zwykle zadowolone z życia, mieszczańskie, oswojone. A na dodatek niejednokrotnie są obrazami idealnych konsumentów.
Ale w jednym z wąskich zaułków Starego Miasta (w który pewnie nigdy nie skręcicie) groźnie łypie na przechodniów krasnal-rewolucjonista.
Uzbrojony i zdeterminowany, pewnie uważa, że chodzi o to, żeby ten świat zmieniać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz