Z wszystkich wrocławskich szablonów ten chyba rozpełzł się na największą ilość ścian.
- KO KO KO KO
- FUCK FUCK FUCK
Oto krótki dialog między kurą i kaczką.
Oczywiście jest to dzieło otwarte - na interpretacje. Czy ma coś wspólnego z Koko Euro spoko? Czy ma jakieś znaczenie, że kura patrzy na prawo, a kaczka zmierza w lewo?
Moja interpretacja jest taka: kura, która gdaka jak jej Pan Bóg przykazał reprezentuje czynnik mainstreamowy. Tymczasem kaczka jest elementem antysystemowym i odrzuciwszy kwakanie na rzecz fuckania, szeroko rozdziawionym dziobem demonstruje swoją niezgodę na rzeczywistość.
Jaka jest autorska wykładnia tego folwarku zwierzęcego na wrocławskich ścianach? Pewnie nigdy się nie dowiemy, więc każdy może wyfantazjować własną odpowiedź.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz